Długo mnie tu nie było.
Nie miałam weny, chęci i pewnie po części i czasu...
Mam nadzieję, że nowego zapału pozostanie mi na nieco dłużej :)
_______________________________________________________________
Robi się już naprawdę baaardzo zimno. Nie wiem jak Wasze, ale moje dłonie wiecznie błagają o nawilżenie. Lekki mróz i są niemiłosiernie suche.
Co zrobić ze skórą dłoni, która jest coraz bardziej narażona na działanie zimna, ogrzewania?
Coś wymyślimy! ;)
Ja zawsze zaczynam od mocnego peelingu. Tym samym usuwam martwy naskórek i pozwalam na dogłębne wnikanie kremów.
Korzystam z peelingu cukrowego z linii Perfecta SPA z masłem kakaowym i olejem z gardenii. CUDO!
A jak pięknie pachnie...
Najchętniej zjadłabym go za sam zapach. Cudownie słodki, kakaowy. Piękny!
Wykonane HTC n801 |
2. Zmywam letnią wodą pozostałości peelingu oraz martwy naskórek, który powstał w trakcie.
3. Nakładam grubą warstwę kremu regenerującego NIVEA ( balsam do rąk SOS) do suchych i spierzchniętych dłoni z dexpanthenolem i czekam aż się wchłonie. (swoją drogą, świetny produkt)
4. Jeżeli efekt nie jest zadowalający to nakładam jeszcze niewielką ilość kremu ZIAJA z proteinami kaszmiru i masłem shea.
Taki zabieg najlepiej robić na noc, kiedy nasze dłonie nie będą eksploatowane. :)
Można również położyć na dłonie maskę regeneracyjną i nałożyć na noc kosmetyczne rękawiczki bawełniane lub gdy ktoś jest w posiadaniu parafiniarki kosmetycznej wykonać zabieg zanurzenia dłoni w ciepłej parafinie i wtedy nałożyć rękawiczki bawełniane, ale na co dzień niekoniecznie będzie się wszystkim chciało taki zabieg wykonać, nie mówiąc już o czasie jaki trzeba by było sobie zarezerwować. :)
Najlepiej pamiętać o częstym nakładaniu kremu do rąk i nosić rękawiczki! :)
Buziaki! :)